ANDREW BAYER - If It Were You, We'd Never Leave

[KrystianS]

Label: Anjunabeats
Premiera: 23.04.2013

Andrew Bayer to amerykański DJ i producent pochodzący z Waszyngtonu. Okrzyknięty wielkim odkryciem i muzycznym geniuszem, głównie za sprawą swojego debiutanckiego albumu "It's Artificial", który w 2011 roku ukazał się nakładem brytyjskiej wytwórni Anjunabeats. Głębokie, mroczne, przejmujące kompozycje zostały docenione przez krytyków, a grono fanów Bayera z każdym miesiącem jest coraz większe. Jego eksperymentalne, połamane dźwięki w połączeniu z klimatycznymi, płynącymi, pełnymi emocji melodiami i delikatnymi partiami wokalnymi dają oszałamiający efekt, od którego nie sposób się oderwać. Album "If It Were You, We'd Never Leave" to drugi autorski materiał Amerykanina, w skład którego wchodzi 16 elektronicznych majstersztyków. Od niesamowitego, wciągającego brzmienia w "Doomsday" przez eteryczny, emocjonalny "Lose Sight", po epicką filmową budowę "Gaff's Eulogy". Każdy utwór opowiada swoją własną historię i jest częścią niezapomnianej muzycznej podróży, pełnej zjawiskowych melodii i zawrotnych momentów. Przed Wami ambitna elektronika w najlepszym wydaniu.

Tracklist:
01. Opening Act
02. Doomsday
03. It's Going To Be Fine
04. Let's Hear That B Section Again!
05. Lose Sight (feat. Ane Brun)
06. You Are (feat. Deb Talan)
07. All This Will Happen Again
08. Echo (feat. Alison May)
09. A Brief Interlude
10. Gaff's Eulogy
11. Need Your Love
12. Farnsworth Court
13. Make No Sound (feat. Alison May)
14. Counting Down
15. Soul Cry
16. Closing Act

[michaltarka131]

mam ochote ją dzisiaj zdobyć

[Krees]

Nie znałem tego pana wiec i jego twórczości, jednak z opisu wynika, ze jest to bardzo ciekawa muzyka jak i tez interesująca postać na scenie elektronicznej.

powiem tak: może się nie napalam bo dzisiejsza muzyka mnie nie zaskakuje, to jednak mam tka nadzieje i chętnie zapoznam się z tym wydawnictwem. zobaczymy czy moje wybredne uszy zaspokoi czy tez nie

postaram się zdać relacje.

[Krees]

jednak relacji nie będzie, to muzyka nie dla moich uszu...

zapoznałem się z tymi utworami ale po paru już nie miałem ochoty dalej słuchać bo zwyczajnie mi się te kawałki nie podobały więc nie ocenię czy są dobre czy nie, niech zrobią to amatorzy takich nut.