Wywiad Paul van Dyk dla Euphorii

Ogólnie o muzyce.. informacje, plotki, itp.
przemek1krzyzkowko
Posty: 71
Rejestracja: 25 sty 2011, o 21:37

Witam!!!

Dziś przeżywam swój pierwszy raz na forum >>DMC<< :D To mój pierwszy post, ale za to solidny. Wywiad Paula godny uwagi.

"Hip-hop to tylko pozowanie, a klubowo-popowe piosenki to żadna elektronika' - Paul van Dyk dla Euphorii"

Już niebawem premiera nowej kompilacji zmiksowanej przez Paula van Dyka, posumowującej muzyczne wydarzenia roku 2010. „Vonyc Sessions 2010” na dwóch płytach ukaże się także w Polsce dzięki ProLogic Music. Również dzięki nim udało nam się złapać w trasie samego Paula i porozmawiać z nim o tym i owym. Oto zapis wywiadu dla Euphorii.

Zacznijmy od kompilacji – ile tu znajdziemy twoich ulubionych kawałków a ile numerów, które spotykały się z największym odzewem podczas twoich imprez i audycji radiowych?

Przede wszystkim muszę zaznaczyć, że wszystko to, co gram, bardzo lubię, to wszystko moi faworyci. Ta kompilacja to prezent dla słuchaczy mojej audycji. Znajdują się tu wszystkie te numery, które były najpopularniejsze w audycji, która przypomnę prezentowana jest w 52 rozgłośniach radiowych na całym świecie. Dostajemy więc sporo feedbacków z całej planety i na ich podstawie został ułożony ten zestaw. Oczywiście nie brakuje też rzeczy, które dopiero co wyszły i dopiero mają szansę zaistnieć w przyszłości.


Które lubisz najbardziej?

Problem w tym, że wszystkie lubię tak samo mocno. To sami moi faworyci, trudno mi coś wyróżniać. Wszystkie są świetne, dlatego się znalazły na tej kompilacji. To dla mnie bardzo ważne – we wszystkich innych kompilacjach wkurza mnie fakt, że słyszysz dwa-trzy doskonałe numery, a reszta to wypełniacze. Na „Vonyc Sessions” nie znajdziesz wypełniaczy, to same dobre kawałki. Lubię je wszystkie.


A jak Paul van Dyk podsumowałby muzyczny rok 2010?

Na pewno był to dobry rok – sporo dobrych nagrań się pojawiło. Ale też nie można nie wspomnieć o wrażeniu, że coś się po drodze zagubiło. Wiesz, muzyka elektroniczna powstała jako czysty, kreatywny ruch przeciwko normalnej, tandetnej kulturze pop. W 2010 mieliśmy sporo przypadków, kiedy to elektroniczne brzmienia wkroczyły do tego świata zwykłego, tandetnego popu. To najbardziej denerwujący element wydarzeń 2010. Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości wielu elektronicznych artystów powróci do swoich korzeni i wyprodukuje coś sensownego. To mogą też być wokalne kawałki, ale muszą mieć wysoką jakość. Tymczasem zasypują nas niskiej jakości gówniane kawałki klubowo - popowe, które są robione tylko po to, żeby być granymi w rozgłośniach radiowych typu TOP 40 na okrągło. Musimy wrócić do tego, o co chodzi w muzyce elektronicznej. To muzyka, która powinna pochodzić z duszy, z serca, to powinna być przede wszystkim muzyka elektroniczna a nie popowa piosenka ubrana w takie brzmienia.


Sądzisz, że to aż tak niebezpieczne? Są tacy, którzy się cieszą, że te dwa światy zaczęły się przenikać, że dzięki temu pojawia się sporo nowych fanów tanecznych brzmień...

Szczerze? Robię muzykę od 20 lat i z doświadczenia wiem, że ci ludzie, którzy niekoniecznie wkręcają się w właściwą muzykę elektroniczną, ale łykają jej popową wersję, którą można usłyszeć w radiu – oni za chwilę przerzucą się na „kolejną modną rzecz” np. r'n'b połączony z rockiem czy cokolwiek. Ci ludzie, którym sprawia przyjemność słuchanie tych taneczno-popowych numerów – jak widzisz specjalnie unikam wymieniania nazwisk producentów tego czegoś – oni nigdy nie przyjdą na porządną klubową imprezę. Bo to, my gramy na naszych imprezach, to jest jednak coś innego.


Czy taka sytuacja oznacza, że topnieje twoim zdaniem liczba fanów elektroniki na rzecz grupy słuchającej popu?

Chciałbym zaznaczyć, że osobiście nie mam nic do dobrego popu. Nie mam też nic do świetnych kawałków muzyki, które przebijają się do szerszej świadomości i stają się wielkimi hitami. Mam problem z tandetną muzyką, która taka powstała z założenia, na skutek kompromisów. Mam problem z takimi numerami, które nie mają nic wspólnego z korzeniami elektronicznej muzyki, a jednak nazywa się je w ten sposób. Wszystko jest Ok, jeśli przebojem staje się numer, który jest naprawdę świetny, który definiuje nasz świat, pokazuje o co w nim chodzi, o co nam chodzi, co my czujemy, co myślimy na temat tego, jak taka muzyka powinna brzmieć - wtedy jest super. Jeśli jest inaczej – tego nie lubię. Sam też współpracowałem w przeszłości z popowymi artystami, ale wierzę, że każda rzecz którą zrobiłem, miała swoje korzenie w tym, co naszym zdaniem jest dobre, w tym, co się dzieje w klubach i na festiwalach. To jest bardzo ważne, żeby być kreatywnym i pamiętać, co termin muzyka elektroniczna tak naprawdę oznacza.


A jak ci się podobają mieszanki klubowo-hiphopowe?

- Dziś hip-hop to już coś innego, niż kiedyś. Dziś masz gości, którzy po prostu mówią zamiast śpiewać. W dzisiejszym hip-hopie chodzi tylko o pozowanie, pokazywanie się, lansowanie. W elektronice nigdy nie chodziło o coś takiego. Tu chodziło o muzykę – publiczność była tak samo ważna, jak gość na scenie, który grał. Nigdy nie chodziło o to gówniane pozerstwo, jak w hip-hopie. Łączenie więc tych światów nie działa – to nie ma sensu. To zawsze tylko poza, kombinowanie, marketingowa strategia wytwórni płytowych. Żaden prawdziwy, elektroniczny artysta mający kreatywny umysł nigdy nie pomyśli o czymś takim, bo te dwa światy po prostu do siebie nie pasują.
Respect The Oldskool

;)
przemek1krzyzkowko
Posty: 71
Rejestracja: 25 sty 2011, o 21:37

Wreszcie jakis recenzujacy odzew "starej gwardii", osoby produkujacej od 20 lat muzyke, ktora widzi co sie dzieje z prawdziwa muzyka elektroniczna. Brawo! Brawo! Brawo! Mam nadzieje ze Paul nie bedzie sam w tej walce.
Respect The Oldskool

;)
Damian940915
Posty: 66
Rejestracja: 11 gru 2010, o 16:58
Lokalizacja: Biała Podlaska

Dla mnie ta wypowiedź to jedno wielkie pozerstwo. Van Dyk niejednokrotnie sam ocierał się o komercję, zresztę przejęcie Vandit przez Armadę o czymś świadczy.
Awatar użytkownika
Desper
Posty: 450
Rejestracja: 11 gru 2010, o 15:23
Lokalizacja: Lubin
Kontakt:

Czy to twój wywiad?
przemek1krzyzkowko
Posty: 71
Rejestracja: 25 sty 2011, o 21:37

Ha Ha Ha, nie mam takich koneksji zeby rozmawiac z Paul`em i pracowac dal Euphorii :D
Respect The Oldskool

;)
Awatar użytkownika
Desper
Posty: 450
Rejestracja: 11 gru 2010, o 15:23
Lokalizacja: Lubin
Kontakt:

W takim razie podaj źródło skąd skopiowałeś ten wywiad.
przemek1krzyzkowko
Posty: 71
Rejestracja: 25 sty 2011, o 21:37

moje źróło nie ma takżę źródła :D

zapewne strona Euphorii, badz PvD poszukaj tam jeżeli Cie interesują szczegoly.

A jezeli tylko zeby nabic posta to... BURN IN HELL :evil: NIE TROLLUJEMY :D
Respect The Oldskool

;)
Awatar użytkownika
Desper
Posty: 450
Rejestracja: 11 gru 2010, o 15:23
Lokalizacja: Lubin
Kontakt:

Zasada jest porosta i podlega prawu prasowemu i autorskim prawom majątkowym. Jeśli umieszczasz nie swój artyku, wywiad itd. itp. masz obowiązek podania źródła. To już nawet czystza przyzwoitość by na to wskazywała.

P.S.

Nie pisz mi więcej o trollowaniu, bo na starym forum nie trolowałem i na tym też nie mam zamiaru.
Awatar użytkownika
norbertzabobrze
Posty: 283
Rejestracja: 18 gru 2010, o 16:15
Lokalizacja: Jelenia Góra - Zabobrze

przemek1krzyzkowko pisze:moje źróło nie ma takżę źródła :D

zapewne strona Euphorii, badz PvD poszukaj tam jeżeli Cie interesują szczegoly.

A jezeli tylko zeby nabic posta to... BURN IN HELL :evil: NIE TROLLUJEMY :D
Desper ma rację, podstawą zamieszczania takich wywiadów jest zamieszczanie jego źródła - inaczej to nie tylko łamanie prawa prasowego, ale także to, że ten wywiad może być po prostu przez Ciebie "wyssany z palca". Proste.
"piszę to co myślę" 8-)
Awatar użytkownika
paulspacer
Posty: 205
Rejestracja: 11 gru 2010, o 19:25
Lokalizacja: Lubsko

Proszę o podanie źródła. Desper wyjaśnił Ci dlaczego to ważne. A... i proszę mi tutaj nie pisać, że ktoś troluje jak nie troluje :)
ODPOWIEDZ